sł. K. J. Węgrzyn, muz. Wojtek Szymański
Szedł Jezus przez Beskidy e W wiosenny poranek h Choć nogi miał i ręce C Krwawo rozorane G D Choć bok miał opuchnięty I blady cierpieniem Choć trzy dni leżał ciężkim Przybity kamieniem To w ręce niósł wysoko Chorągiew radości By wszyscy zrozumieli Posłanie miłości Szedł Jezus przez Beskidy A góry klękały Aby grzbiety pochylić W imię Bożej chwały I głośne Alleluja! Górami się niosło Bo gdzie chwilę przystanął Budził życie wiosną A echo jak z trombity Wracało nad gronie Aby króla przywitać W cierniowej koronie Zaś gdy rany zabliźnił Ludziom i przyrodzie Rzucał ziarno nadziei Aby rosło co dzień. I głośne Alleluja! Górami się niosło Bo gdzie chwilę przystanął Budził życie wiosną